„Hańba”, „fiasko”, „kapitulacja”: we Francji grupy opozycyjne potępiają porozumienie w sprawie amerykańskich ceł

W następstwie ogłoszonego porozumienia w sprawie ceł między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską , sprzeciw wobec Emmanuela Macrona odwołuje się do wojskowego języka, mówiąc o „wasalizacji” lub „kapitulacji”. Po lewej stronie, krajowy koordynator La France insoumise, Manuel Bompard, potępia „hańbę”, gdy jego szef, Jean-Luc Mélenchon, mówi o Stanach Zjednoczonych, jak to regularnie czyni, jako o sile imperialnej: „Wszystko zostało scedowane na Trumpa , z prawem do zmiany reguł gry ustalonych przez siedemdziesiąt pięć lat stosunków dwustronnych […]. Wybór nieposłuszeństwa wobec Imperium i niezaangażowania to jedyna dostępna alternatywa” – potępił na swoim koncie X.
Przewodniczący (LFI) Komisji Finansów Zgromadzenia Narodowego, Eric Coquerel, wyraził zaniepokojenie perspektywą „katastrofy dla Europy” , a w szczególności dla Francji , „której gospodarka nie opiera się przede wszystkim na handlu zagranicznym”. Inną buntowniczą reakcję wyraził europoseł Anthony Smith, który nazwał umowę handlową „kapitulacją”.
Choć François Ruffin i pierwszy sekretarz Partii Socjalistycznej, Olivier Faure, są wściekli na rebeliantów, mówią również o swoim „hanie” po ogłoszeniu tego porozumienia, które uważają za nierównoważne. „Cła, energia, dyplomacja itd. Europa kłania się Stanom Zjednoczonym” – krytykuje pierwszy. Dla drugiego jest to dowód na to, że „Europejczycy przedkładają swoje interesy narodowe nad wszelką europejską logikę”.
Premierowi François Bayrou, który rano określił go jako „mroczny dzień [...], w którym sojusz wolnych narodów, zebrany, by potwierdzić swoje wartości i bronić swoich interesów, postanawia się poddać” , socjalista odpowiedział ostro: „Są tweety, które brzmią jak przyznanie się do impotencji. Francuski premier nie tylko narzeka na X. On zajmuje stanowisko, broni naszych interesów i organizuje konfrontację z Ursulą von der Leyen w Unii Europejskiej”.
Nadal po stronie socjalistów, europoseł Pierre Jouvet potępił „umowę wasalizacyjną”, porównując UE do „marionetki Trumpa” i oskarżając Ursulę von der Leyen o „poświęcenie naszych miejsc pracy, naszej produkcji i środowiska”. Europoseł Benjamin Lucas (pokolenie Génération) argumentował, że „stawką jest godność narodów europejskich” i wezwał do głosowania w Parlamencie Europejskim i Zgromadzeniu Narodowym. Pragnienie to podzielają komuniści za pośrednictwem paryskiego senatora Fabiena Gaya. Jego lider, Fabien Roussel, otwarcie domaga się poddania tej umowy pod referendum, argumentując, że Donald Trump „torpeduje Europę” , a „Komisja Europejska mówi „tak”.
Ton skrajnej prawicy był taki sam. Przewodniczący Zjednoczenia Narodowego, Jordan Bardella, potępił „kapitulację Europy w handlu ze szkodą dla naszych eksporterów, rolników i producentów” i wezwał Emmanuela Macrona i jego rząd do „okazania przypływu dumy narodowej poprzez stanowczy sprzeciw wobec obecnego stanu rzeczy, w imię francuskich interesów”. Marine Le Pen wskazała na „polityczne, gospodarcze i moralne fiasko” i ubolewała nad „jawną kapitulacją francuskiego przemysłu oraz naszej suwerenności energetycznej i wojskowej”.
Wreszcie, ze swojej strony, Dominique de Villepin uznał 27 lipca za „Dzień Deklaracji Europejskiej Niezależności” i potępił „nierówny traktat” , „jednostronną umowę inwestycyjną” oraz „przymusową sprzedaż energii o wartości 750 miliardów dolarów” . Były premier, który nie ukrywa już swoich prezydenckich ambicji i niedawno założył partię La France Humaniste, ostrzega: „Złudne jest wierzyć, że Donald Trump wycofa się ze swoich żądań w obliczu Europy, której suwerennością gardzi”.
Libération